Zamknij

Pobyt w Karpaczu dzieci z Domu Dziecka w Drawsku

21:04, 15.07.2014 Aktualizacja: 21:34, 15.07.2014
Skomentuj
Chciałabym opisać pierwsze dni pobytu w Karpaczu. Trzy dni sprawiają wrażenie takie, jak byłabym tu co najmniej miesiąc czy dwa, ponieważ nasze przygody są bardzo wyczerpujące. Pierwszego dnia czyli w sobotę wyruszyliśmy w drogę, ku podbiciu Śnieżki.

Wycieczka do Karpacza oczami wychowanki Domu Dziecka w Drawsku Pomorskim.

Chciałabym opisać pierwsze dni pobytu w Karpaczu.
Trzy dni sprawiają wrażenie takie, jak byłabym tu co najmniej miesiąc czy dwa, ponieważ nasze przygody są bardzo wyczerpujące.
Pierwszego dnia czyli w sobotę wyruszyliśmy w drogę, ku podbiciu Śnieżki.
Po trzydziestu minutach trasy, nasza ekipa podzieliła się na dwie grupy.Pierwsza grupa podążała szlakiem zielonym czyli łatwiejszym ale dłuższym. Druga natomiast wybrała ekstremalną drogę, czyli szlak czarny. Drużyna, która wybrała łatwiejszą drogę, szczyt podbiła o dwie godziny dłużej, niż pozostali.Osoby, które były tam szybciej, miały zjechać wyciągiem krzesełkowym, ale niestety mechanizm najprawdopodobniej uległ zniszczeniu.
W nagrodę wybraliśmy się na pizzę.
Później do schroniska dojechali członkowie drugiej grupy i tak minął nam pierwszy dzień wycieczki.
Drugiego dnia, pojechaliśmy do Podziemnego Miasta, które znajduje się
w Osówce, czyli Górach Sowich. Dowiedzieliśmy się tam wiele ciekawych rzeczy na temat II Wojny Światowej. Naszym przewodnikiem była bardzo miła Pani, która oprowadziła nas po podziemiach wybudowanych przez niewolników III Rzeszy. Pracowali tam głównie Żydzi, którzy dostawali 900kal jedzenia dziennie.
W takich warunkach powstawała siedziba Adolfa Hitlera, której nigdy on nie odwiedził.
Po raz kolejny podzieleni zostaliśmy na dwie drużyny. Jedna wyruszyła na trasę ekstremalną a druga podążała za panią przewodnik, która opowiadała o dalszych losach zniewolonych ludzi. Później trasy uległy zmianie. Po zwiedzeniu poszliśmy na obiad.
Tak minął nam kolejny dzień.
Dnia trzeciego pojechaliśmy do Kowar, czyli do Parku Miniatur. Zobaczyliśmy tam zabytki Dolnego Śląska pomniejszone w skali 1:25. Tym razem oprowadzał nas Pan przewodnik. Czas płynął nam bardzo szybko, gdyż Pan Maciej bardzo ciekawie opowiadał. Gdy zwiedziliśmy już cały Park, pojechaliśmy do Karpacza, gdzie Panie dały nam dwie godziny czasu wolnego. Efektywnie zaczęliśmy zakupy.Kiedy czas już dobiegł końca wróciliśmy do schroniska.
Wtorek czyli ostatni dzień na intensywne zwiedzanie.
Dziś pojechaliśmy do Skalnego Miasta , znajdującego się w Adrspach w Czechach.
Wycieczka była bardzo interesująca. Chodziliśmy po powierzchni 20 m kw. i na całym terenie znajdowały się ukształtowane głazy. Skały były uformowane w różne ciekawe eksponaty. Po obejrzeniu rzeźb Pana Karkonosza poszliśmy nad wodospad. Tam trzy razy musieliśmy krzyknąć " Karkonoszu daj nam wody",
po czym z małego wodospadu płynąć zaczęła bardzo duża ilość wody.
I tak zleciał ostatni dzień naszej wycieczki.
W dniu powrotu zaplanowane mamy zwiedzanie Zamku Czocha.
Te dni były bardzo ciekawe, choć kosztowało nas to trochę wysiłku..
Cierpliwie czekamy na resztę przygód, które pozwalają nam dowiedzieć się historii cudownych miejsc znajdujących się w Karpaczu i okolicach.

Tekst Klaudia Jarosz Zdjęcia Tomasz Jasyk

 

 

 

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%