Zamknij

PROTEKCJA WUJKÓW

21:45, 15.07.2014 Aktualizacja: 21:50, 15.07.2014
Skomentuj
Czas na zmiany - czas sprawić,by po raz pierwszy od 25 lat Powiatem Drawskim nie rządziła lewica, by samorządność nie kojarzyła się wyłącznie z dawnymi zaszłościami. Dziś najczęściej opuszczamy w bezsilności głowy, widząc te same osoby zarządzają sprawami lokalnymi przez ćwierć wieku

Czas na zmiany - czas sprawić,by po raz pierwszy od 25 lat Powiatem Drawskim nie rządziła lewica, by samorządność nie kojarzyła się wyłącznie z dawnymi zaszłościami. Dziś najczęściej opuszczamy w bezsilności głowy, widząc te same osoby zarządzają sprawami lokalnymi przez ćwierć wieku a czasem i dłużej. Musimy sprawić, aby bezsilność na taki stan nie zniechęcała do udziału w kolejnym akcie wyborczym. Można zacząć żyć inaczej. Korzystne dla Prawicy wyniki niedawnych "eurowyborów" pokazują, że nasza społeczność chce żyć inaczej, że powoli, ale jednak, przestajemy się bać dzisiejszego układu rządzącego powiatem. Najpilniejszą sprawą, wydaje się być sprawa ubezpieczeń dla wszystkich mieszkańców powiatu, ubezpieczeń w wyniku utworzenia zdecydowanie większej liczby miejsc pracy. Uda się to, jeśli zamiast niewydolnego, awanturniczego konfliktu pomiędzy poszczególnymi gminami a powiatem, sprawimy, że lokalni samorządowcy Starostwa Powiatowego, będą służyli potrzebom mieszkańców we wszystkich gminach, choćby ich zarządcami byli "nie lubiani" wójtowie, czy burmistrzowie. Dzisiaj Powiat Drawski nakazuje gminom partycypowanie w kosztach zadań zlokalizowanych w poszczególnych gminach na poziomie 50% kosztów prac. W wielu zakresach nie realne są to środki, gminy nie współpracują więc z powiatem, każdy sobie tworzy własne, zupełne nierealne strategie. Praca winna być dobrem nadrzędnym, a niestety nie jest. Jest darem, którym się szafuje przyznając ów dar wyłącznie według klucza przynależności, przydatności i hasła: "a kogo ty znasz". Uzyskanie dotacji dla założenia firmy, bywa u nas samo w sobie upokarzające. Proszenie, udowadnianie, wskazywanie przykładów, kończy się bardzo często stresem - zupełnie nie potrzebnym, stresem wywoływanym w imię wyższości nad petentem. Niestety taki stan obowiązuje nie tylko w Urzędzie Pracy. Każdy z nas doświadczał sytuacji, w której urzędnik wzbudzał poczucie, iż jesteśmy natrętami. Rzadko kiedy można sprawy rozwiązać w poczuciu, iż to my, petenci, klienci, wyborcy, jesteśmy pracodawcami urzędników! Taki stan, musicie Państwo, właśnie wy - wyborcy, petenci, klienci, pracodawcy urzędników - zmienić! Możecie dochodzić i nakazywać szybszej realizacji poleceń, szybszego załatwienia spraw z którymi zwracacie się do urzędów. To jest możliwe. Możemy sprawić, że zakończy się okres rozdawania pracy wg klucza rodzinnego. Dziś po wejściu do niektórych urzędów, te same nazwiska padają w co drugim biurze. Powiązania rodzinne, nepotyzm i przyznawanie pracy wyłącznie towarzyszom, sprawia, że nasze dzieci już na starcie dorosłego życia widzą jedno rozwiązanie - wyjechać za granicę, bo i tak się nie przebiję, nie dostanę kontraktu na swoją pracę, bo nie mam "wujka" na stanowisku. Praca, zlecenia na wykonywanie zadań, osiągnęła stadium - "albo jesteś z nami, z władzą, albo cię nie ma w ogóle". Dochodzi do tego, że zatrudnienie młodego człowieka przypomina dziś wyścig - kto zna kogo wyżej postawionego "na urzędzie", aby przepchnął kandydaturę moją, mojego dziecka. Dosyć z takimi sytuacjami! Można żyć normalnie, a praca, stanowiska, czy zlecenia, kontrakty powinny być oferowane jawnie i zawsze bez koligacji, bez układów, bez protekcji "wujków"!

Tekst Mariusz Nagórski

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%