Zamknij

FELIETON -"SAVOIR - VIVRE XXI w." cz.5.

12:11, 21.04.2014 Aktualizacja: 12:11, 21.04.2014
Skomentuj
W poprzednim numerze gazety rozpisałem się o znaczeniu zwykłego "dzień dobry", ponieważ uważam to zdawkowe pozdrowienie za bardzo istotne w codziennych kontaktach między ludźmi - dzisiaj jeszcze troszeczkę na ten temat.

W poprzednim numerze gazety rozpisałem się o znaczeniu zwykłego "dzień dobry", ponieważ uważam to zdawkowe pozdrowienie za bardzo istotne w codziennych kontaktach między ludźmi - dzisiaj jeszcze troszeczkę na ten temat. Wspomniałem, że po ponad pół wieku pamiętam pierwszą lekcję z moim pierwszym nauczycielem. Ów Pan Adam po pouczeniu klasy jak ważny jest zwrot "dzień dobry", nakazał chłopakom, aby w chwili pozdrowienia dorosłego znajomego w żadnym wypadku nie trzymali rąk w kieszeniach. Przekazał także, że jeśli mają na głowie czapkę z daszkiem (takie były wtedy w modzie), bardzo eleganckie jest uchylenie tego nakrycia. Nauczyciel wyjaśnił, że to obyczaj z czasów rycerskich. Dawno temu rycerz zdejmując z głowy hełm, oznajmiał drugiemu, że przybywa w pokojowych zamiarach. Że darzy napotkanego szacunkiem i zaufaniem. My, ówcześni pierwszacy, chcąc okazać swą rycerskość, na widok sąsiada zrywaliśmy z głów nawet wełniane czapy wiązane pod brodą! Czyżby ta nasza pierwsza klasa była ostatnim bastionem rycerskości?

    Odnośnie powitań. Nadal w savoir- viwrze obowiązuje kilka żelaznych zasad. Młodszy pierwszy kłania się starszemu. Mężczyzna pierwszy pozdrawia kobietę. Wchodzący do jakiegoś pomieszczenia pierwszy wypowiada słowa powitania - nawet jeśli jest leciwą kobietą, a wewnątrz przebywają młodzi chłopcy.

Jest jeszcze jeden problem z powitaniami. Co zrobić, jeśli natkniemy się na znajomego po raz drugi w niedługim czasie? "Dzień dobry" już zostało powiedziane przed kilkoma chwilami. I co teraz? Nie mijajmy się z oczami utkwionymi w horyzont lub sufit. Wskazany jest przyjazny gest, uśmiech, może jakieś dowcipne słowo. Fajnie rozwiązaliśmy ten problem w mojej obecnej pracy. Wszyscy się tu ciągle przemieszczamy i mijamy kilkanaście razy dziennie. Mówimy sobie "dzień dobry" wiele, wiele razy (co nas ciągle bawi), lub machamy sobie z uśmiechem łapkami. Lepiej wygłosić słowo powitania pięć razy za dużo niż wcale. Tego jestem pewien! 

Jeszcze jedno porównanie dzieciaków współczesnych z tymi sprzed lat. (Niektórzy uważają, że słowo dzieciaki ma negatywne brzmienie i znaczenie. Naprawdę używam tego zwrotu z ogromną sympatią dla młodych.) Pamiętam do dzisiaj kołysanki z dzieciństwa - wielu moich rówieśników również. Idzie niebo... Na Wojtusia z popielnika... Często spotykam się i rozmawiam z dziećmi. Większość z nich takich melodii nie zna. Czy dzisiejsze matki swoim pociechom przed snem rapują, lub śpiewają hip-hop ?

   Tradycje i obyczaje zmieniają się. Nie sposób tego powstrzymać. Nie powinno się nawet tego robić. Poprzez zmiany rozwija się przecież cywilizacja. Ale czy nie szkoda niektórych zanikających rytuałów ??

                                                                                           MICHU

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%