Fekalia zalegają na ul. Cmentarnej w Drawsku Pomorskim

O bulwersującej sprawie informuje naszą redakcję czytelnik i mieszkaniec Drawska Pomorskiego.

Już kilka dni fekalia które wybiły ze studzienki kanalizacyjnej zalegają na ulicy Cmentarnej w Drawsku Pomorskim a odpowiedzialne służby prawdopodobnie nie mają czasu na oprzątniecie zanieczyszczeń.

To, co widzicie, to nie jest jednorazowy incydent. To efekt zaniedbań i awarii, za które nikt nie chce wziąć odpowiedzialności - pisze czytelnik.

W sobotę, 8 lutego 2025 roku, doszło do awarii studzienki kanalizacyjnej. W wyniku tego ścieki zaczęły wypływać na ulice i chodniki Drawska Pomorskiego, a co gorsza – przedostały się do rzeki Drawy. Za ten stan rzeczy odpowiada Zakład Wodociągów i Kanalizacji, ale do tej pory nie podjęto skutecznych działań, by usunąć skutki tego wycieku.

[WIDEO]26[/WIDEO]

Straż Pożarna jako jedyna służba zareagowała na zgłoszenie, mimo późnej pory. Dzięki ich interwencji udało się skontaktować z całodobową obsługą wodociągów, która zatrzymała wyciek. Jednak to nie koniec problemu. Minęły trzy dni, a fekalia nadal zalegają na ulicy Cmentarnej, w parku Chopina i tuż nad brzegiem Drawy.

Zgłosiłem sprawę do służb. Policja odmówiła wysłania patrolu. Straż Miejska, choć poinformowana, nie potrafiła powiedzieć, kiedy przyjedzie. Sanepid potwierdził zagrożenie sanitarne, ale nie ma narzędzi, by zmusić odpowiedzialne służby do działania. Ostatecznie sprawa trafiła do Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Szczecinie.

To nie jest zwykła awaria – to powtarzający się problem. Mieszkańcy mówią, że po każdym większym deszczu ścieki wypływają na ulice i dostają się do rzeki. Zanieczyszczenia z Drawy trafiają do Jeziora Lubie, a to oznacza poważne zagrożenie dla całego ekosystemu wodnego.

Rzeka Drawa to nie tylko element przyrody, ale też popularny szlak kajakowy. To miejsce życia wielu gatunków ryb i ptaków. Obok miejsca wycieku przebywają bezdomne koty, które mogą mieć kontakt z toksycznymi substancjami. Dzieci mają teraz ferie i mogą nieświadomie wejść w skażony teren.

Czy tak wygląda odpowiedzialność za środowisko w Drawsku Pomorskim? Czy mamy się godzić na to, że ścieki spływają do rzeki, a instytucje odpowiedzialne za zdrowie i ochronę przyrody nie reagują?

To nie jest naturalna katastrofa. To efekt zaniedbań i złego zarządzania infrastrukturą kanalizacyjną. I to musi się zmienić.

[ZT]13944[/ZT]