Dzień w którym wspominamy Świętego Mikołaja Biskupa jest okazją do uroczystego włączenia choinek oraz iluminacji świetlnych przypominającym nam o zbliżających się katolickiego święta Bożego Narodzenia.
[FOTORELACJA]2929[/FOTORELACJA]
Na placu Leopolda Kuczerawego rozstawiono również scenę gdzie przygotowano i przedstawiono dla dzieci specjalny program artystyczny. Obok choinki można było zrobić sobie zdjęcie z Mikołajem.
Dzień pierwotnie upamiętniający św. biskupa Mikołaja z Miry, znanego również jako Mikołaja Cudotwórcę, który m.in. uratował trzech tonących żeglarzy, ocalił trzech niesłusznie uwięzionych oficerów, a nawet zapewnił posag trzem ubogim pannom, umożliwiając im szczęśliwe zamążpójście.
Z czasem jednak wspomnienie Mikołaja z Miry zachowało się tego dnia tylko w kościele, a dziś powszechnie łączy się dzień 6 grudnia z postacią Świętego Mikołaja – starszego pana z białą brodą, który upodobał sobie przemieszczenie się na saniach ciągniętych przez renifery.
Dla najmłodszych to zwykle swoisty wstęp do okresu bożonarodzeniowego – otrzymują drobne upominki, często od samego Mikołaja (za którego zwykle przebiera się ojciec lub wujek). Często prezenty znajdywane są rano pod poduszką, w butach lub w dużej skarpecie.
Dawna legenda głosiła, że jeśli Mikołaj dostrzeże brudne buty w sieni, zostawi domownikom tylko zgniłego ziemniaka.
Choć mikołajki obchodzone były już w XVIII wieku, sama nazwa pojawiła się dopiero w czasach PRL-u. Na przestrzeni stuleci ewoluował również strój Mikołaja. Najpierw przedstawiany był on oczywiście w szatach biskupa.
Dopiero w latach 30. ubiegłego wieku Mikołaja przebrano w spodnie i kubrak oraz pozbawiono biskupiej laski. Na finalny, znany powszechnie wizerunek Gwiazdora ogromny wpływ miał koncern Coca-Cola, który już wtedy organizował z rozmachem świąteczne kampanie reklamowe swojego napoju w USA.
Mikołajki to dziś mocno skomercjalizowane święto, a tym samym prawdziwe żniwo dla sprzedawców i usługodawców, którzy zwielokrotnione obroty świętować będą do końca roku. Co więcej, w większości miejsc na świecie można w tym czasie bez problemu wynająć Mikołaja i sprawić dzieciakom prawdziwą frajdę. Za odpowiednią opłatą, oczywiście.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz