Zamknij

Zachodniopomorskie/ Osiem i sześć lat więzienia dla mężczyzn za podpalenie domu w Sosnowie

14:57, 19.01.2023 PAP Aktualizacja: 15:01, 19.01.2023
Skomentuj Zdjęcia: OSP Resko Zdjęcia: OSP Resko

Według sądu 56-letni Bogdan W. zlecił Mykole O. podpalenie budynku w Sosnowie, wskazując mu dom jednorodzinny i okno, przez które mężczyzna miał podłożyć substancję łatwopalną i dostarczył mu tę substancję. Mykola O. wrzucił ją przez okno piwnicy i podpalił, co spowodowało zniszczenie budynku. Straty oszacowano na ponad 300 tys. zł.

O ośmiu i sześciu latach więzienia dla oskarżonych w sprawie podpalenia domu w Sosnowie (Zachodniopomorskie) zdecydował w czwartek Sąd Rejonowy w Łobzie. Dom został zniszczony, gdy jego właściciele bawili się na swoim przyjęciu weselnym.

Dołącz do nas na Facebooku!Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i fotorelacje. Jesteśmy tam, gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Do zdarzenia doszło 25 czerwca 2021 r. Stało się to w czasie, gdy poszkodowani bawili się na swoim przyjęciu weselnym. Początkowo podejrzewano wybuch gazu.

Jak przekazywała prokuratura, 56-latek wiedział, że pokrzywdzeni będą poza domem ze względu na uroczystość weselną.

"W dniu zdarzenia zawiózł podejrzanego do Sosnowa, gdzie pokazał mu dom sąsiadów oraz okno piwniczne, przez które miał wrzucić łatwopalną substancję, a następnie ją podpalić. Poinstruował także mężczyznę, by dokonał podpalenia dopiero, gdy będzie ciemno oraz jak ma się tłumaczyć w sytuacji, gdy zostanie zauważony przez przypadkowe osoby. Następnie z kontenera znajdującego się na jego posesji przelał do kanistra benzynę, którą przekazał współpodejrzanemu, po czym wrócił z nim do siedziby należącej do niego firmy. Tam go zostawił deklarując zapłatę kwoty 5 tys. zł za wykonanie zlecanego mu zadania" - przekazała Prokuratura Okręgowa w Szczecinie.

Bogdan W. nie przyznał się do winy, drugi oskarżony początkowo również się nie przyznawał, jednak w trakcie przesłuchania "przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu oraz złożył wyjaśnienia".

Obaj mężczyźni zostali też zobowiązani przez sąd do częściowego naprawienia szkody przez zapłatę na rzecz pokrzywdzonych ponad 311 tys. zł oraz zadośćuczynienia w sumie 300 tys. zł.

Wyrok nie jest prawomocny. (PAP)

autorka: Elżbieta Bielecka

emb/ akub/

 

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%