Święto przyćmione przez znacznie bardziej znany Dzień Wagarowicza, czyli pierwszy dzień kalendarzowej wiosny.
Choć o lasach łatwo na co dzień zapomnieć, są one nie tylko ważne, ale właściwie niezbędne do przetrwania naszego gatunku na Ziemi. I wielu milionów gatunków roślin i zwierząt, dla których las to jedyne naturalne miejsce bytowania.
Do niezastąpionych darów lasu należy też drewno, pełniące bardzo istotną w codziennym życiu człowieka: opał, wyrób mebli, papieru, budowa domów itd. Dzień Lasu obchodzony jest na świecie od ponad 30 lat, w celu uświadomienia społeczeństwu znaczenia lasów oraz potrzeby ich pielęgnacji i ochrony.
[ZT]9577[/ZT]
W ciągu ostatnich 100 lat wyciętych zostało 50% wszystkich lasów, co jest jednym z istotnych czynników przyczyniających się do nasilenia efektu cieplarnianego. Szczególnie niepokojące jest zmniejszanie się powierzchni lasów deszczowych, które pełne są eko-bogactwa, w tym wielu roślin zawierających lecznicze substancje, stosowane na całym świecie.
Pierwszy dzień wiosny to zatem świetna okazja, by spędzić trochę czasu wśród budzącej się do życia natury i pomyśleć o tym, co można zrobić, żeby nasza wiedza o środowisku nie poszła w las.
Dotąd pierwszy dzień wiosny, a tym samym i Dzień Wagarowicza, przypadał zwykle na 21 marca.
Teraz wiosenna równonoc nadeszła jednak wcześniej, dlatego astronomiczną wiosnę witamy dzisiaj, 20 marca. Warto się do tej daty przyzwyczaić, ponieważ aż do 2102 roku wiosna zawsze będzie się zaczynać przed 21 marca.
Zamieszanie związane z początkiem astronomicznej wiosny zdezorientowało wielu uczniów chcących uczcić tę radosną chwilę tradycyjnymi wagarami. Ich wątpliwości rozwiał Karol Wójcicki z Centrum Nauki Kopernik, który wyjaśnił stacji TVN Meteo, że pierwszym dniem wiosny jest w tym roku 20 marca.
- Za naszego życia, bo do 2102 roku, wiosna do nas 21 marca nie przyjdzie. Będzie przychodziła dzień wcześniej, 20 marca, a od 2044 roku nawet będzie zdarzało się, że zagości u nas 19 marca. Wszystko związane jest z dość mało znanym ruchem, jaki wykonuje nasza planeta, czyli tzw. ruchem precesyjnym. Tego ruchu nasz kalendarz nie uwzględnia i to powoduje pewne przesunięcia w datach - powiedział Wójcicki. (wypowiedz archiwalna z 2014 roku).
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz