Zamknij

Prezydenckie weto do tzw. ustawy incydentalnej

19:33, 10.03.2025 Aktualizacja: 19:41, 10.03.2025
Skomentuj

Prezydent Rzeczypospolitej Andrzej Duda – działając na podstawie art. 122 ust. 5 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 2 kwietnia 1997 r. – odmówił podpisania ustawy z dnia 24 stycznia 2025 r. o szczególnych rozwiązaniach w zakresie rozpoznawania przez Sąd Najwyższy spraw związanych z wyborami Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej oraz wyborami uzupełniającymi do Senatu Rzeczypospolitej Polskiej zarządzonymi w 2025 r. i przekazał ustawę Sejmowi do ponownego rozpatrzenia.

Podczas briefingu dla dziennikarzy Małgorzata Paprocka, Szef KPRP wyjaśniła, że „patrząc na to, jaka jest propozycja tej ustawy, ale również na rolę Prezydenta RP jako strażnika konstytucji, który stał murem za statusem sędziów, za nienaruszalnością powołań sędziowskich, za trójpodziałem władzy, za tymi wszystkimi kwestiami związanymi z niezależnością – trudno było oczekiwać, by taka ustawa mogła znaleźć akceptację Pana Prezydenta”. 

Dołącz do nas na Facebooku!Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i fotorelacje. Jesteśmy tam, gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Najważniejsze kwestie podniesione przez Prezydenta RP w kilkudziesięciostronicowym uzasadnieniu do weta to: 

🔷 nienaruszalność powołań sędziowskich – sejmowa ustawa przesuwa kompetencje do stwierdzenia ważności wyborów w wyborach uzupełniających do Senatu i wyborach prezydenckich z Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych na piętnastu sędziów Sądu Najwyższego, którzy cieszą się najdłuższym stażem orzeczniczym w Sądzie Najwyższym.

Tymczasem – jak przypomniała Minister Paprocka – już od 2018 r. ta kwestionowana dziś przez większość rządową IKNiSP SN stwierdziła ważność wyborów: prezydenckich, parlamentarnych, europarlamentarnych i samorządowych. –  I nigdy nie były to orzeczenia kwestionowane, również przez większość parlamentarno–rządową, która dzisiaj w Polsce rządzi, a więc na podstawie tego orzeczenia ta większość ma stwierdzoną ważność mandatów, które wykonuje – zauważyła Małgorzata Paprocka.

IKNiSP SN zajmuje się również rozpatrywaniem skarg nadzwyczajnych. Minister Paprocka: – Dla dobra obywateli regularnie korzystają z tego instrumentu przedstawiciele obecnej władzy, w tym Minister Sprawiedliwości Adam Bodnar, który takie skargi kierował jeszcze jako Rzecznik Praw Obywatelskich, a potem podtrzymał skargi nadzwyczajne złożone przez swego poprzednika Zbigniewa Ziobro.

[ZT]14171[/ZT]

🔷 kwestionowanie orzeczeń IKNiSP SN i kwestionowanie statusu sędziów orzekających w tej izbie rozpoczęło się wraz z decyzją o niewykonaniu orzeczenia, dotyczącego finansowania głównej partii opozycyjnej czyli Prawa i Sprawiedliwości.

– Bez wątpienia kwestionowanie orzeczenia tej izby przez obecny rząd mogłoby być podnoszone jako argument wskazujący na nierówność wyborów, zarówno w procesie stwierdzania ważności wyborów uzupełniających do Senatu, ale przede wszystkim wyborów prezydenckich – oceniła Małgorzata Paprocka.

🔷 nienaruszana do tej pory zasada tzw. ciszy legislacyjnej w obrębie prawa wyborczego, wynikająca z orzecznictwa Trybunału Konstytucyjnego, czyli zakaz wprowadzania ważnych zmian w prawie wyborczym na sześć miesięcy przed wyborami.

– Oczywiście tu o zachowaniu tych terminów nie ma mowy. Co prawda ustawodawca i Trybunał Konstytucyjny dopuszczają zmiany przepisów w tym okresie, ale tylko w super uzasadnionych w okolicznościach, których w tej sprawie oczywiście nie ma – zauważyła Minister Paprocka. 

Wybory prezydenckie odbędą się za dwa miesiące. Wybory uzupełniające do Senatu – w najbliższą niedzielę. 

 

Minister zwróciła też uwagę, że tworzona jest dziś specyficzna atmosfera wokół wyborów prezydenckich.

– Kwestionowany jest skład Sądu Najwyższego, który ma stwierdzać ważność tych wyborów. Padają informacje dotyczące zwoływania okrągłego stołu na poziomie Unii Europejskiej – przypomniała i zapewniła: – Panu Prezydentowi bardzo zależy na tym, aby kampania przebiegła w sposób spokojny, aby to Polacy dokonali wyboru swojego najważniejszego przedstawiciela. Pamiętajmy o tym, że Komisja Europejska to nie są apolityczni urzędnicy, tylko członkowie określonych ugrupowań politycznych, często również mających jasne sympatie polityczne. 

– Mamy bardzo złe doświadczenia z blokowaniem na poziomie unijnym – by wpłynąć na wybory parlamentarne w Polsce – środków KPO. Wydaje się, że podobne zabiegi mają towarzyszyć również wyborom prezydenckim. To Polacy mają tego wyboru dokonać – podsumowała.

 

(KPRP)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%