Zamknij

Niespodziewany zwycięzca rajdu Baja Drawsko

10:59, 21.04.2024 Marcin Górka Aktualizacja: 13:00, 21.04.2024
Skomentuj Zdjęcia: Małgorzata Górka Zdjęcia: Małgorzata Górka

Rajdowcy uczcili pamięć gen. Mieczysława Boruty-Spiechowicza. Podczas zakończonego w sobotę rajdu Baja Drawsko na poligonie drawskim poświęcili mu finałowy odcinek specjalny. - Szczególnie w tych trudnych, nieprzewidywalnych czasach musimy pamiętać o naszych bohaterach - podkreśla jeden z uczestników rajdu, Krzysztof Hołowczyc.

Dołącz do nas na Facebooku!Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i fotorelacje. Jesteśmy tam, gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Inaugurujący sezon na Poligonie Drawskim rajd Baja Drawsko odbywał się w piątek i sobotę. Jego uczestnicy mieli do przejechania po bezdrożach poligonu ponad 270 kilometrów na trzech odcinkach specjalnych. Zadanie ukończenia wyścigu utrudniała ekstremalna pogoda: temperatura bliska zeru, deszcz, błoto, kałuże, w których można było „utopić” pojazd, wiatr a nawet śnieg. - Trudno takie warunki wytrzymać, to absolutnie ekstremalny, ciężki rajd, szczególnie dla nas, motocyklistów - przyznał zdobywca medalu na tegorocznym Rajdzie Dakar motocyklista, Bartłomiej Tabin.

[FOTORELACJA]2963[/FOTORELACJA]

Zwyciężył jednak w swojej kategorii pozostawiając w tyle stawkę najlepszych, polskich motocyklistów rajdowych. Tabin wygrał także w finałowym odcinku specjalnym, który dzięki współpracy organizatorów rajdu - fundacji Baja Poland i szczecińskiego Oddziału Instytutu Pamięci Narodowej nosił imię generała Mieczysława Boruty-Spiechowicza. - Musimy pamiętać o naszych bohaterach - uważa zwycięzca tego odcinka specjalnego w kategorii samochodów terenowych Krzysztof Hołowczyc, który jechał w BMW x3 wraz z Łukaszem Kurzeją. - Czasy są trudne, niepewne, za wschodnią granicą wojna i nie możemy być pewni, co czeka nas w przyszłości. Dlatego tym bardziej powinniśmy eksponować swoje przywiązanie do barw narodowych i naszych bohaterów. My sportowcy jesteśmy z tego dumni.

[ZT]9991[/ZT]

W kategorii pojazdów typu SSV na odcinku im. gen. Boruty-Spiechowicza tryumfowali Maciej Giemza z Rafałem Martonem a wśród kierowców quadów zwyciężył Adam Krysiak.

Puchary za ten odcinek specjalny wręczył im w sobotę wieczorem dyrektor szczecińskiego Oddziału Instytutu Pamięci Narodowej Krzysztof Męciński, który podziękował zawodnikom za ambicję, wytrwałość w tak trudnym sporcie i pielęgnowanie patriotycznych wartości.

Dodatkowo trzech motocyklistów: Bartłomiej Tabin z Nowej Rudy, oraz ks. Marian Augustyn i Jan Ślusarczyk ze Szczecina upamiętniło gen. Borutę-Spiechowicza w szczególny sposób, jego wizerunkiem na kasku motocyklowym.

Do rywalizacji na poligonie w Drawsku Pomorskim stanęło w sumie kilkadziesiąt załóg i ponad stu zawodników z Polski, Czech, Węgier oraz Litwy.

Współpraca pomiędzy Fundacją Baja Poland a szczecińskim oddziałem Instytutu Pamięci Narodowej rozpoczęła się jesienią ubiegłego roku. Podczas Rajdu Niepodległości w listopadzie zawodnicy uczcili jednym z odcinków specjalnych innego bohatera odzyskania przez Polskę niepodległości, gen. Aleksandra Litwinowicza pochowanego na Cmentarzu Centralnym w Szczecinie. W tym roku także podczas kolejnych rajdów Baja upamiętniany będzie gen. Mieczysław Boruta-Spiechowicz.

*  *  *  *

Mieczysław Boruta-Spiechowicz

Działacz niepodległościowy, oficer 2 Brygady Legionów Polskich, uczestnik bitwy pod Rarańczą. W 1918 r. jeden z dowódców obrony Lwowa w czasie walk o niepodległość. W okresie międzywojennym oficer zawodowy Wojska Polskiego.

We wrześniu 1939 r. (Wojnie obronnej 1939 r.) dowódca Grupy Operacyjnej „Bielsko” (od 3 września GO „Boruta”). Po nieudanej próbie przebicia się pod Tomaszowem Lubelskim w kierunku Lwowa, trafił do niemieckiej niewoli, z której w cywilnym ubraniu uciekł. Dotarł do Lwowa, gdzie był jednym z twórców polskiej konspiracji niepodległościowej. Pod koniec 1939 r. został aresztowany przez NKWD. Po zawarciu Układu Sikorski-Majski, w sierpniu 1941 r. został zwolniony z niewoli. Na wniosek gen. Andersa, dowódcy Armii Polskiej w Związku Sowieckim, mianowany dowódcą 5 Wileńskiej Dywizji Piechoty. Od marca 1942 r. był dowódcą wojsk ewakuowanych do Iranu.

W 1945 r. wrócił do Polski, a od 1946 r. zamieszkał w Szczecinie - Skolwinie. Przez 20 lat prowadził gospodarstwo rolne. Przez cały ten czas był objęty intensywną inwigilacją ze strony organów bezpieczeństwa PRL. W 1964 r. wyjechał ze Szczecina i zamieszkał w Zakopanem. W okresie powojennym angażował się w niezależny od władz komunistycznych ruch kombatancki. Protestował m. in. przeciw nadaniu w 1974 r. najwyższego polskiego odznaczenia wojskowego, Krzyża Wielkiego Orderu Virtuti Militari, Leonidowi Breżniewowi. Wyrażał swój sprzeciw także przeciw dewastacji Cmentarza Obrońców Lwowa, na którym spoczywa wielu jego podkomendnych z walk w 1918 r.

Od lat 70. zaangażowany w opozycję demokratyczną, w 1981 r. wziął udział w I Krajowym Zjeździe „Solidarności”. Otrzymał odznaczenia, w tym Krzyż Srebrny Orderu Wojennego Virtuti Militari, Krzyż Niepodległości z Mieczami, Krzyż Walecznych (siedmiokrotnie) i Krzyż Oficerski Orderu Odrodzenia Polski. 

(Marcin Górka)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%